Znowu przypominam żebyście nie przejmowali się zdjęciem, bo w tej serii są ludźmi :)
Cześć! Jakie mądre czytelniczki mamy :D Tak, niektóre postacie są wzorowane na postaciach z Violetty :D Ciekawe czy zgadniecie kto jest kim xD
BRITTANY Poniedziałek 8.40
Pablo zaprosił nas gestem do środka. Pewnym krokiem (szczerze, to czułam się tak jakbym miała zaraz zemdleć z nerwów, ale to szczegół) weszłyśmy do środka. Stanęłyśmy w rzędzie, od najwyższej do najniższej. Inny nauczyciel (z tego co wiem nazywał się Gregorio) podszedł do nas.
-Żeby było jasne... musicie być idealne. Perfekcyjne. Jedna z was pomyli kroki i cały układ szlag trafi!- powiedział
-Och, Gregorio! Nie przesadzaj!- rzekł nauczyciel z czarnymi, dłuższymi, kręconymi włosami i okularami. Gregorio w odpowiedzi tylko prychnął.
-Beto, Gregorio... później możecie to omówić!- rzekł Pablo
SARAH Poniedziałek- o tej samej porze
Razem z Victorią i Tori weszłyśmy do Resto Baru.
-Hej, Cristian!- powiedziałam podchodząc do lady
-Młoda, ostrzegam! Jeśli znowu chcesz pożyczyć pieniądze to zapomnij!- odparł mój brat. Był wyższy ode mnie, miał w przeciwieństwie do mnie miał ciemno-brązowe włosy i ciemne oczy. Kiedy nasi rodzice wyjechali, to on zajmował się barem. Fajnie ma, on jest pełnoletni i może robić co chce. A ja? A ja muszę się jego słuchać bo jestem pod jego opieką.
-Phi! Odczep się!- prychnęłam
-Cześć Cristian!- powiedziały razem Victoria i Tori
-Cześć dziewczyny- odparł Cristian- To co zawsze?
-Tak, jasne!- powiedziałam- Trochę czasu tu spędzimy...
-To znaczy?- zapytał Cristian odwracając się i sięgając po szklanki
-To znaczy że czekamy na chłopaków, musimy przygotować jakąś choreografię i piosenkę na prezentacje...- odparła Tori
-I co w związku z tym?
-Hmm... a no to że zanim oni tu przyjdą to minie co najmniej pół godziny!- rzekła Victoria
-Skoro tak mówicie...- odparł Cristian kładąc przed nami trzy szklanki. Sięgnęłam po mój sok pomarańczowy.
-A tak w ogóle to co myślicie o Brittany, Żanecie i Eleonorze?- zapytała Tori
-Myślę że to fajne dziewczyny- uśmiechnęłam się- Vicky?
-Myślę tak samo jak ty! Wydają się bardzo miłe!- uśmiechnęła się Victoria
-Heh, to super! Mam nadzieje że się dostaną do studia!- dodała Tori
-Byłoby super!- zaśmiałyśmy się razem. W tamtym momencie usłyszałam brzęczenie w mojej torebce. Jednym ruchem wyciągnęłam z niej mój telefon.
-Daniel do mnie dzwoni...- powiedziałam piskliwie
-No to na co czekasz? Odbierz!- odparła Victoria
-A-a-ale ja...
-Och, daj mi to!- rzekła Tori wyrywając mu telefon z ręki. Chrząknęła i odebrała. Zrobiłam wielkie oczy i przerażoną minę. Równocześnie z Victorią przysunęłyśmy się żeby słyszeć rozmowę.
-Cześć Sarah!
-Cześć Daniel- odparła Tori. Swoją drogą- nie wiedziałam że tak dobrze potrafi udawać mój głos! Ma talent!
-Dzwonię bo... chce się spytać... masz może czas dziś popołudniu?
Szybkim ruchem zabrałam Tori mój telefon i przyłożyłam do ucha.
-Wiesz... myślę że tak, a czemu pytasz?
-Może chciałabyś iść dziś ze mną na jakiś... spacer? Lub coś w tym stylu...
-Eee... hehehe...- zaśmiałam się nerwowo a dziewczyny siedzące obok mnie pokazały mi żebym kontynuowała rozmowę.
-Ale jeśli nie chcesz, to nie będę nalegał... Bo pomyślałem że może...
-Nie, nie, nie! No co ty! Oczywiście że chce!
-Serio? Świetnie! To... o czwartej?
-Jasne! To jesteśmy umówieni?
-Tak, jasne! Do zobaczenia!
-Do zobaczenia!- rozłączyłam się i spojrzałam na dziewczyny. Przez chwilę byłyśmy cicho i po chwili zaczęłyśmy piszczeć równocześnie.
-Ej, dziewczyny!- przerwał nam Cristian- Uspokójcie się, bo mi klientów straszycie!
My za to trochę się uciszyłyśmy i zaczęłyśmy chichotać i rozmawiać o tym co się przed chwilą stało.
ALVIN Poniedziałek 8:55
Szliśmy szybkim krokiem w stronę Resto Baru.
-Znowu... znowu... znowu się spóźniliśmy!- mruknął Szymon
-Oj tam! Nie przesadzaj! Nie jest tak źle!- odparłem zerkając na zegarek- Spóźniliśmy się tylko kilka minut, ''Panie Idealny''!
-Phi!- prychnął Szymon. Weszliśmy do baru i natychmiast podeszliśmy do dziewczyn.
-Hej laski! Co tam?- zapytałam siadając koło nich
-Lepiej być chyba nie może...- odparła wesoło Sarah
-To znaczy?- zapytałem
-To znaczy że się zakochała!- zaśmiała się Victoria
-I umówiła się dziś ze swoim ukochanym!- dodała z uśmiechem Tori
-Aaaa, no taaak...- powiedziałem z uśmiechem- Chodzi o Daniela, hm? Jak chcesz mogę z nim pogadać...
-Mógłbyś? Naprawdę mógłbyś to zrobić?- zapytała Sarah
-Dla ciebie? Jasne!- zaśmiałem się i objąłem ją ramieniem
-Jesteś cudowny!
-Dzięki! Ty też jesteś świetna!
-Super, ale... musimy przygotować prezentacje dla Angie...- rzekł Szymon- Ma ktoś jakiś zarys nut czy słów albo chociaż jakiś pomysł?
-Tak, ja już mam nuty! Ale nie wiem jakie mogą być słowa...- odparła Tori sięgając do swojego zeszytu. Wyciągnęła stamtąd dwie kartki i pokazała nam je
-Nieźle!- odparliśmy chórkiem
-Dzięki! Spoko czasu mi to zajęło...- uśmiechnęła się Tori- Pomógłby mi ktoś ze słowami? Na ten temat mam pustkę w głowie!
-Jak chcesz to Teo i ja ci pomożemy!- powiedziała Sarah
-Tak!- dodał Teodor
-Dzięki, jesteście świetni!- powiedziała Tori
-A co z choreografią?- zapytał Teodor
-Ja mogę się tym zająć!- powiedzieliśmy równocześnie z Victorią i Szymonem
-Albo razem możecie to zrobić...- zaproponowała Sarah
-Żaden problem!- odparliśmy znowu równocześnie i wszyscy razem zaczęliśmy się śmiać.
BRITTANY Poniedziałek 8:45
Gregorio pokazał nam układ który mamy zaprezentować. Nie był trudny, wręcz przeciwnie. To była dziecinna zabawa w porównaniu z tym czego się uczyłam. Ale test to test. Miałam nadzieje że się nie pomylę z nerwów.
-Mam nadzieje że zrozumiałyście, bo nie będę powtarzał układu!- powiedział chłodno Gregorio
-Zrozumiałyśmy!- odparłyśmy równocześnie
-Dobrze, zaczynajcie!- rzekł Gregorio rzucając piłeczką od tenisa w wieżę stereo włączając tym samym muzykę. W sekundę ustawiłyśmy się i zaczęłyśmy tańczyć. Muszę przyznać że układ był dziecinnie łatwy, ale bałam się trochę że Żaneta się potknie. Na szczęście siostra dała radę, i zatańczyła zgodnie z układem! Nie wiedziałam czy idzie nam dobrze, czy źle bo mina Gregorio nie okazywała w tamtym monecie żadnych uczuć. Nic, zero. Więc żeby się pocieszyć, wyobraziłam sobie że tańczę sama, w pustym pokoju i nikt na mnie nie patrzy i nie może mnie skrytykować za pomyłkę. Bardzo mi to pomogło. Miałam wrażenie że moje marzenia już się spełniają. Doszłyśmy do końca układu i stałyśmy milcząc. Nasze klatki piersiowe unosiły się i opadały. Beto, Pablo i inna nauczycielka której imienia nie znałam zaczęli klaskać. Tylko Gregorio został niewzruszony.
-Dziewczyny, byłyście świetne!- powiedział Beto
-Bardzo dziękujemy!- odparła za nas wszystkie Żaneta
-W tym momencie oprócz tego że jesteście niesamowicie utalentowane, nie możemy wam nic więcej powiedzieć- uśmiechnęła się blond włosa nauczycielka- Musicie poczekać do jutra, na wyniki...
-Jasne, oczywiście- uśmiechnęłam się. Wyszłyśmy na korytarz. Spojrzałyśmy na siebie i uściskałyśmy się z radości.
ALVIN Poniedziałek- o tej samej porze
Pewni siebie wracaliśmy do studia. Nagle przystanąłem.
-Wszystko dobrze?- zapytał Teodor
-Spotkamy się w klasie, OK? Muszę iść na chwilę do szafki, zabrać zeszyt- odparłem
-Jak sobie chcesz- wzruszyła ramionami Victoria. Odwróciłem się i podszedłem do mojej szafki. Wziąłem z niej mój zeszyt i kierowałem się w stronę klasy kiedy naglę się zatrzymałem. Zobaczyłem tamtą dziewczynę która jeszcze dzisiaj pytała się nas o drogę do sali gdzie odbywa się egzamin tańca. Rozmawiała ze swoimi siostrami (z tego co wiem to były jej siostry). Przez chwilę miałem ochotę podejść i się przedstawić ale dzwonek mnie wyprzedził. Poszedłem więc do klasy.
-Co tak długo?- zapytała Victoria na mój widok
-Nie mogłem znaleźć kluczyka do szafki...- skłamałem siadając obok niej
-Hmm... dobrze, skoro tak mówisz...- wzruszyła ramionami dziewczyna
BRITTANY Poniedziałek- o tej samej porze
Rozmawiałam z Żanetą i Eleonorą na korytarzu. Wtedy zobaczyłam tamtego chłopaka. Stał niedaleko i przyglądał mi się w ciekawością. Udałam że go nie widzę, chodź tak naprawdę go obserwowałam. Zrobił parę kroków w moją stronę ale wtedy zadzwonił dzwonek. Chłopak westchnął i poszedł do klasy.
-Brittany!- powiedziała Żaneta wyrywając mnie z zamyślenia
-Co?
-Idziesz czy nie?
-Hm? A tak, tak! Jasne, chodźmy!- odparłam i poszłam za nimi. Kiedy tylko wróciłyśmy do domu pobiegłam na górę do naszego pokoju, usiadłam na łóżku i wyciągnęłam spod poduszki różowy zeszyt, na kłódeczkę. W skrócie- mój pamiętnik. Jest różowy, z brokatowym napisem ''BRITTANY''. Otworzyłam go (kluczyk zawieszony jest na łańcuszku, na mojej szyi) i zaczęłam zapisywać ważniejsze momenty z dzisiaj:
Dzisiaj były egzaminy wstępne do Studia. Trochę się stresowałam, ale myślę że poszło mi dobrze. Na teście ze śpiewu, zaprezentowałyśmy ''Veo, Veo''. To była bardzo dobra decyzja! Potem poszłyśmy się czegoś napić przed testem z tańca. Niestety... potem nie mogłyśmy znaleźć sali gdzie odbywa się ten egzamin. Więc postanowiłam spytać się o to grupkę uczniów. Kiedy z nimi rozmawiałam, z ciekawością przyglądałam się jednemu z trzech chłopaków. Jest mniej-wiecej mojego wzrostu, ma brązowe włosy i kasztanowe oczy. Kiedy się do mnie uśmiechnął, od razu odwzajemniłam uśmiech. Nie wiem jak się nazywa ale wydaję się być miły... Wydaję mi się że skądś go znam, ale nie mogę sobie przypomnieć skąd... W dodatku, nawet nie wiem czy zdałam do studia, a mam już nowe przyjaciółki! Victoria, Sarah i Tori są bardzo miłe. Pełnia szczęścia! Po teście z tańca, stałam na korytarzu i rozmawiałam z siostrami. Ukradkiem zobaczyłam tego samego chłopaka o którym wspominałam wyżej! Obserwował mnie z ciekawością. Wyglądał jakby chciał podejść, ale pech chciał że dzwonek go wyprzedził. Poszedł do klasy, a ja się zamyśliłam. Z mojego zamyślenia uratowała mnie Żaneta... Wróciłyśmy do domu. Teraz muszę tylko poczekać do jutra, na wyniki egzaminów. Mam nadzieje że się dostanę!
Kiedy skończyłam zamknęłam zeszyt i uśmiechnęłam sama do siebie.
-Brittany!- usłyszałam z salonu głos Żanety- Chcesz oglądać z nami film?
-Tak, już idę!- odkrzyknęłam, szybko schowałam pamiętnik pod poduszkę i zbiegłam na dół.
Słowo od Autorki: Może i krótkie, ale nieważne :D Wybaczycie mi chyba...? xD nie wiedziałam że tak szybko umiem pisać rozdziały :D A wystarczy tylko obejrzeć jeden czy dwa odcinki Violetty i już wena gotowa do pracy xD
Hmm.. bardzo mi się podoba! :) Wcale nie aż takie krótkie, nie przesadzaj :D Hmm.. kto jest kim, powiadasz.. dobra, mam kilka propozycji :D
OdpowiedzUsuńCristian - Luca
Sarah- Francesca
A Alvin i Brittany trochę mi Leonettę przypominają :D
Ciekawe czy Sarah i Daniel będą parą, czy nie.. trzymam kciuki :D No o mojej Alvittany, to chyba jasne, że na nią czekam najbardziej, co nie? No właśnie :D Brittany prowadzi pamiętnik? To cudownie! Więcej się dowiemy! :D
Tia, może obejrzenie Violetty przywróci i moją wenę, która się gdzieś ostatnio zgubiła? Mam taką nadzieję.. Nawet komentarz mi krótkie wychodzi bez mojej weny! >< Oczywiście, że wybaczam, jak uważasz że krótkie.. :D Ale dla mnie idealne :) Bardzo mi się podoba, jak już pisałam.. świetne ;* Dobra, bo zaraz zacznę się powtarzać.. więc czekam na kolejne wpisy :D No i wreszcie, jestem znowu pierwsza! Jak ja kocham być pierwsza :D
Mimo, że nie lubię Violetty, to wykonanie jest świetne!! Wybaczam, wybaczam i wyczuwam (jak pies xD) Alvittany ;3 Weny kochana, weny ;***
OdpowiedzUsuńa ja jak zwykle 3 :D No dobra więc wpis mi się super spodobał ^^ Tak jak Wyżej pisała Brittany też myślę że Cristian to Luca a Sarah to Fran ^^ a Tori I victotria przypominają Mi Cami oraz Viole choć się pewnie myle :p No bo np Brit pisze pamiętnik tak jak Viola DObra koniec moich rozważań XD Opko fajne i nie gadaj, że aż takie krótkie :D Pozdrawiam c:
OdpowiedzUsuńKrotkie!? Dziewczyno! Gdybys widziala moje opowiadanie to bys padla... Ale inna droga.. Masz wielki talent! Weny zycze i pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuń