Chcialibyście bym zarabiała przez bloga? I czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy was to kosztuję...?

piątek, 6 marca 2015

W Życiu Gwiazd cz.4

Cześć! Jak to ze mną jest, nie wiem co mogę tu wspomnieć więc... przejdźmy do rzeczy :D
Aha, przypomnijmy sobie jeszcze kolorki wszystkich bohaterów :D
Alvin
Brittany
Szymon
Żaneta
Teodor
Eleonora
Victoria
Tori
Sarah 
Jak jest parami, to już nie chce mi się pisać, ale mam nadzieje że się domyślicie :D A jak śpiewają wszyscy razem, to będzie na czarno :) (Chłopaki Dziewczyny)        

BRITTANY                                                              Środa 9:45

Obok mnie zadzwonił budzik. Wyłączyłam go ale nie otwierałam oczu. Przewróciłam się na drugi bok i promienie słońca musnęły moją twarz. Przez chwilę leżałam i zastanawiałam się nad wszystkim. Dopiero po chwili przypomniałam sobie jaki jest dziś dzień. Natychmiast otworzyłam oczy i zerwałam się z łóżka... Poprawka- zleciałam z łóżka, ponieważ moje nogi tajemniczo zaplątały się w kołdrę i wylądowałam na podłodze. Z balkonu przyleciała Żaneta a do pokoju dodatkowo weszła Eleonora.
-A tobie co się stało?- zaśmiała się Żaneta pomagając mi się uwolnić
-A no wiesz... zleciałam z łóżka...- odparłam ze śmiechem
-Wszystko w porządku?- zaśmiała Eleonora i wszystkie na raz zaczęłyśmy się śmiać
-Hej, dziewczynki- powiedziała Ciocia Rosa zaglądając do pokoju- Jak tam? Nastroje dopisują?
-O tak!
-Świetnie! Dzisiaj są wystawiane wyniki w Studiu- powiedziała Ciocia Rosa
-Tak wiemy! Strasznie się stresuję...- odparłam
-Kochane... nie macie czym! Tańczycie świetnie, a śpiewacie jeszcze lepiej!- uśmiechnęła się kobieta siadając na moim łóżku- Jestem pewna że zdacie!
-Heh, oby!- powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko
-Jesteście bardzo utalentowane!- rzekła Ciocia Rosa- Heh... tak jak wasza mama... Ona też była bardzo utalentowana...
My w odpowiedzi uśmiechnęłyśmy się szeroko. W tamtym momencie usłyszałyśmy telefon dzwoniący w salonie. Ciocia Rosa poszła odebrać.
-Powinnyśmy iść do Studia, pewnie są już wyniki!- powiedziała Eleonora
-Poczekajcie na dole, ubiorę się szybko i zejdę- odparłam
-Dobrze, tylko się pośpiesz!- rzekła Żaneta- Jestem zbyt podekscytowana żeby długo czekać!
-Dobrze już dobrze!- zaśmiałam się. Żaneta i Eleonora wyszły a ja podeszłam do szafy i zajrzałam do niej. Spędziłam przeglądając ubrania jakieś... pół godziny. Dlaczego? A skąd ja mam to wiedzieć...? Ubrałam się w sukienkę o kolorze pastelowego różu. Do tego dobrałam białe sandałki. Włosy rozczesałam i zebrałam w ładnego i schludnego kitka. Zaczesałam grzywkę za ucho, ale i tak chwilę potem wróciła do poprzedniej pozycji. Jeszcze raz zerknęłam szybko w lustro, złapałam moją ładną, czarną, małą torebkę i zeszłam na dół.
-No w końcu!- rzekła Żaneta na mój widok
-Nie przesadzaj!- odparłam
-Chodźcie już!- pogoniła nas Eleonora. Wyszłyśmy w końcu i ruszyłyśmy do Studia.

ALVIN                                                                  Środa- kilka minut później

Weszliśmy do Studia. Za kilka minut miał być dzwonek oznajmiający głośnio ''Koniec przerwy wy lenie! Do roboty!''.
-Myślisz że Gregorio nas zatłucze jak spóźnimy się z choreografią do tego kawałka?- zapytała Victoria
-Oprócz tego że się wścieknie, to na pewno nas nia zatłucze- odparłem
-No to mnie pocieszyłeś!- mruknęła Victoria
-Nie przesadzaj!- zaśmiałem się
-Teraz mamy lekcje z Angie?- zapytał Teodor
-Tak- odparł Szymon- Macie już napisaną piosenkę?
-Tak, jest gotowa- odrzekła Sarah- Mam nadzieje że to nie będzie jedna, wielka klapa...
-Nie przesadzaj! Piosenka wyszła dobrze! A skoro już mamy gotowe słowa i melodię, to możemy razem posiedzieć nad choreografią, na zajęcia z Gregorio- powiedziała Tori
-Ma racje!- skomentowałem- Teraz to będzie łatwiejsze!
-Sarah, Tori! Dziewczyny przyszły!- rzekła Victoria. Wszystkie trzy bez słowa nas zostawiły i podeszły do ''naszych znajomych''
-Idziemy do nich?- zapytał Szymon
-Zdecydowanie- odparłem i podszedłem do rozmawiających dziewczyn
-...Mam nadzieje że zdałyście!- uśmiechnęła się Sarah
-Uwierz mi, też mam taką nadzieje- zaśmiała się rudowłosa (nie, wciąż nie znam jej imienia) przeglądając listę
-I co?- zapytała Tori zaglądając dziewczynie przez ramię
-Zdałyśmy!- zawołała wesoło rudowłosa
-To świetnie! Gratulacje!- uśmiechnęła się Victoria
-To doskonale!- dodała Sarah. Razem z chłopakami spojrzeliśmy na siebie. Szymon chrząknął znacząco żeby dziewczyny zwróciły na nas uwagę.
-Hm? A no tak! Chłopaki, to Brittany, Żaneta i Eleonora- powiedziała Victoria wskazując po kolei na dziewczyny.
-Więc nazywa się Brittany... ładnie, swoją drogą... Nawet bardzo ładnie... W sumie... tak jak właścicielka owego imienia... - pomyślałem
-Dziewczyny, to Alvin, Szymon i Teodor- dodała Sarah
-Miło nam!- powiedzieliśmy równocześnie całą szóstką i zaśmialiśmy się
-Gratulacje dostania się do Studia!- uśmiechnął się Teodor
-Dzięki- odwzajemniła uśmiech Eleonora.
W tamtym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje.
-Chodźcie!- powiedziała Victoria i pociągnęła Brittany za rękę w stronę klasy
-Mogę się założyć o dyszkę, że te dwie zostaną najlepszymi przyjaciółkami- szepnąłem do Szymona, a on w odpowiedzi zaśmiał się.

BRITTANY                                                           W tym samym czasie

Weszłyśmy do Studia i od razu podeszły do nas dziewczyny i zaczęłyśmy rozmawiać.
-Cześć!- przywitała się Victoria- Zdenerwowane?
-Trochę...- odparłam
-Nie ma cie czego! Na pewno zdacie!- uśmiechnęła się Sarah
-Mamy taką nadzieje!- rzekła Eleonora. Podeszłyśmy do tablicy informacyjnej na której były wywieszone wyniki. W tamtym momencie podeszli do nas chłopaki. Zerknęłam na nich po kolei. Byłam wręcz pewna że skądś ich znam, ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd. Wróciłam do rozmowy z dziewczynami. W pewnym momencie wysoki chłopak w okularach odchrząknął, zwracając na siebie uwagę dziewczyn.
-Hm? A no tak! Chłopaki, to Brittany, Żaneta i Eleonora- powiedziała Victoria wskazując po kolei na dziewczyny.
-Dziewczyny, to Alvin, Szymon i Teodor- dodała Sarah
-Alvin... Szymon... Teodor...? Alvin Seville? O mój Boże! Teraz już pamiętam! Nie mogę uwierzyć że właśnie stoję na przeciwko tej trójki!- pomyślałam
-Miło nam!- powiedzieliśmy równocześnie całą szóstką i zaśmialiśmy się
-Gratulacje dostania się do Studia!- uśmiechnął się Teodor
-Dzięki- odwzajemniła uśmiech Eleonora.
W tamtym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje.-Chodźcie!- powiedziała Victoria i pociągnęła mnie za rękę w stronę klasy. Odwróciłam się żeby zobaczyć czy reszta idzie za nami. Zrobiłam krok do tyłu, i poczułam że na kogoś wpadłam. Cofnęłam i odwróciłam się. Stanęłam twarzą w twarz z blondynką. Była mojego wzrostu, miała brązowe oczy i długie blond włosy. Ubrana była w czarne leginsy, czerwoną bluzkę z cekinami i czarne baletki które wyglądały jakby kosztowały więcej niż połowa mojej garderoby. Miała cień na oczach i czerwony błyszczyk na ustach. Ogólnie była dosyć mocno umalowana. Zapowiadały się kłopoty.
-Uważaj jak chodzisz!- warknęła blondynka 
-Przecież nie mam oczu w tyłu głowy!- odparłam
-Mogłabyś. Jesteś nowa, co? Widać...- rzekła dziewczyna mierząc mnie krytycznym wzrokiem
-Przepraszam, skarbie... masz jakiś problem?
-Chyba nie wiesz z kim masz do czynienia!- prychnęła dziewczyna
-Niech no pomyślę... hmm... Z przerośniętą lalką Barbie?- zakpiłam
-Lepiej uważaj na słowa!
-Ustalmy sobie coś... Mogę robić i mówić co mi się podoba, a tobie słonko, nic to tego!- warknęłam- A teraz, przepuść mnie łaskawie!- dodałam mijając ją. Usiadłam obok Alvina. Jednak blondynka nie odpuszczała.
-Jesteś z nimi? Nic dziwnego że nie masz pojęcia o tym kto tu rządzi... tak samo jak nie masz pojęcia o poczuciu stylu...- zakpiła, a jej przyjaciółki zachichotały cicho.
-Odszczekaj to zaraz!- warknęłam zrywając się na nogi
-O nie, zapomnij!
-Dobrze ci radzę, zabieraj mi te swoje tipsy sprzed oczu!- syknęłam ze złością. Zanim ta blondyna zdążyła się odezwać do klasy weszła nauczycielka. Dziewczyna odeszła a ja usiadłam.
-Co za tupet...- mruknęłam pod nosem
-Nie przejmuj się nią- odezwał się Alvin- To Amanda... Jej ojciec jest milionerem i pewnie dlatego ona sama sądzi że jest ''królową''... Wszystkimi pomiata... Najlepiej ją po prostu zignorować.
-To będzie trudne, ale postaram się- odparłam i zaśmialiśmy się cicho
-To jest Angie- dodała Victoria wskazując na nauczycielkę
-Jest bardzo miła!- skomentował Teodor- Polubicie ją...
-Dzień dobry!- powiedziała Angie uśmiechając się do klasy- Przygotowaliście grupowe prezentacje?
-Tak!- odparła chórkiem klasa
-Dobrze, więc najpierw wystąpią...- zaczęła Angie rozglądając się po klasie- Amanda, Cho i Samanta.
Amanda i jej koleżanki wyszły na środek klasy i zaczęły śpiewać. Byłam pewna że skądś kojarzę tą piosenkę. A zwłaszcza melodię.
-To na pewno cover...- pomyślałam- Przecież to przeróbka jednej z piosenek Avril Lavigne! Znam tą melodię, bo to jest cover piosenki Smile! Ale muszę przyznać, że nawet nieźle śpiewa. Szkoda że jej ''koleżaneczki'' działają za chórki...
Dziewczyny skończyły śpiewać i rozległy się (leniwe...?) brawa....
-Bardzo dobrze dziewczyny!- pochwaliła Angie- To teraz... może wy?- zapytała
-Tak, jasne- odparł Alvin wstając. Całą szóstką stanęli na środku klasy. Tori podała nuty Angie która zaczęła grać na keybordzie.

Enciende tu equipo
Sube el volumen
Para entender el mundo

Abre tu puerta
Grita en tu muro
Para encontrar el rumbo

Deja que pase
Llora si quieres

Quita el dolor profundo
Ríe por nada
Cuenta conmigo

Dejale a tu corazon
muestrar tu destino

Ven y canta
Dame tu mano
Cura tus heridas busca hoy
tu melodía vamos
Ven y canta
sigue cantando
Piénsalo en color es hoy,
que tu sueño es mi canción

Sueña mas alto
Dime que quieres

Muestra tu tu vida al mundo
Sigue tu instinto
No te detengas

Rompe tu laberinto
Si abre tus ojos
Luces y aplausos
Sabe el telón y tu impulso vuela
Ríe por nada
Eres mi amigo
Déjale a tu corazon
muestra tu destino

Ven y canta
Dame tu mano
Cura tus heridas busca hoy
tu melodía vamos
Ven y canta
sigue cantando
Piénsalo en color es hoy,
que tu sueño es mi canción
 

Ven y canta
Dame tu mano
Cura tus heridas busca hoy
tu melodía vamos
Ven y canta,
sigue cantando
Piénsalo en color es hoy
que tu sueño es mi canción

El camino puede ser mejor,
si cantamos puede el corazon

Ven y canta, sigue cantando

El camino puede ser mejor,
si cantamos puede el corazon

cura tus heridas busca hoy tu melodíavamos

El camino puede ser mejor,
si cantamos puede el corazon

De tu mano, siempre juntos

Ven y canta,
sigue cantando
Piénsalo en color es hoy,
que tu sueño es mi canción
  


Klasa natychmiast zaczęła klaskać. Żaneta, Eleonora i Ja oczywiście też głośno klaskałyśmy. Zaśpiewali świetnie! Mają wielki talent!
-Brawo! Byliście świetni!- pochwaliła Angie- Sami napisaliście tą piosenkę czy to jakiś cover?
-Sami! Tori ją napisała- odparł Alvin
-Nie sama! Bardzo mi pomogli!- rzekła skromnie Tori
-To świetnie! Macie wielki talent! Oby tak dalej!- uśmiechnęła się Angie
-Dziękujemy!- powiedzieli razem i wrócili na swoje miejsca
-Byliście świetni!- szepnęłam
-Dzięki!- odszepnął Alvin siadając obok mnie
-Jak długo jesteś w Studiu?- zapytałam
-Od półtora roku- odparł Alvin- Jestem pewien że ci się tu spodoba!
-Mam taką nadzieje- uśmiechnęłam się. Wszyscy przegadaliśmy potem całą lekcje, jednocześnie słuchając występów innych. To się nazywa podzielna uwaga!

ALVIN                                                   45 minut później

W końcu zadzwonił dzwonek oznajmiający koniec lekcji. Wyszliśmy na plac przed Studiem.
-I jak pierwsze wrażanie?- zapytała Sarah
-Super!- odparłam- Muszę powiedzieć, że śpiewaliście naprawdę świetnie!
-Heh, dzięki!- odparła Victoria
-Nie moglibyśmy zaśpiewać tej piosenki gdyby nie Tori, bo to w końcu ona ją napisała!- rzekł Szymon
-Nie przesadzajcie! Pomogliście mi w pisaniu słów!- odparła Tori
-Wiemy!- zaśmiałem się
-A właśnie! Trzymaj- powiedziała Victoria i podała Brittany małą kartkę papieru
-Co to jest?- zapytała Brittany
-Nasze numery telefonów, rzecz jasna! Jak coś to zawsze możecie zadzwonić, o każdej porze dnia i nocy- uśmiechnęła się Victoria
-Ale nie przed 8 rano!- ostrzegł Alvin a my wybuchliśmy śmiechem
-Myślę że powinnyśmy już iść- rzekła Żaneta kiedy się uspokoiliśmy
-Tia... nasza ciocia jest nadopiekuńcza, jeśli wrócimy spóźnione to będzie nam robić przesłuchanie...- dodała Brittany
-Ja też... Muszę pomóc bratu w barze- mruknęła Sarah z niechęcią
-Ja mam dodatkowy francuski- dodała Victoria
-A ja muszę zająć się młodszym bratem- zakończyła Tori
-Życie jest piękne, prawda?- powiedziały równocześnie i zaśmiałyśmy się
-Odprowadzić was?- zapytałem zwracając się do Brittany
-Nie musicie...- odparła dziewczyna z uśmiechem
-Fakt, nie musimy... Ale chcemy- zaśmiałem się- Może idziemy w tą samą stronę?
-Wszystko możliwe- uśmiechnęła się Brittany
-To... do zobaczenia, tak?- zapytała Victoria
-Tak, jasne! Do zobaczenia!- uśmiechnęła się Eleonora i rozdzieliliśmy się. Ruszyliśmy w stronę domu.
-Co sądzicie o Studiu, podoba się wam?- zapytał Szymon
-Tak, jest świetnie! Lepiej niż to sobie wyobrażałam!- odparła Eleonora
-To fajnie, że się wam podoba- uśmiechnął się Teodor- Super że chodzicie z nami do klasy!
-Tak, my też!- dodała Żaneta
-Szybko się przyzwyczaicie- powiedziałem- Studio jest super! Spodoba wam się!
-Już nam się podoba!- uśmiechnęła się do mnie Brittany odsłaniając śnieżnobiałe ząbki, od razu odwzajemniłem uśmiech
-Tutaj mieszkacie?- zapytał Teodor kiedy stanęliśmy przed jednym z domów
-Tak, tutaj mieszkamy- odparła Eleonora
-Zbieg okoliczności...- zaczął Szymon
-Co masz na myśli?- zapytała Brittany
-Bo mieszkamy na przeciwko!- zaśmiałem się
-Co?- zapytały wszystkie trzy równocześnie, a my zaśmialiśmy się jeszcze bardziej
-Naprawdę?
-Tak, dziwi cie to?- odpowiedziałem pytaniem
-Szczerze? Trochę- zaśmiała się Brittany
-To super że mieszkacie na przeciwko!- uśmiechnęła się Żaneta
-Ale teraz musimy już iść...- westchnęła Brittany
-Tak, my też...- rzekłem- Widzimy się potem?
-Tak, jasne!- uśmiechnęła się Brittany znowu odsłaniając śnieżnobiałe ząbki, a ja znowu odwzajemniłem uśmiech
-To do zobaczenia!- powiedzieliśmy wszyscy równocześnie i rozeszliśmy się do domów. 

BRITTANY                                                      W tym samym czasie
 
Weszłyśmy do domów roześmiane i natychmiast poszłyśmy do kuchni.
-Cześć dziewczynki- uśmiechnęła się do nas ciocia Rosa, popijająca kawę- I jak tam? Zdałyście? Opowiadajcie! Jak tam pierwszy
-Tak! Zdałyśmy!- uśmiechnęłam się szeroko- Ciociu, znasz zespół muzyczny ''Alvin i Wiewiórki''?
-To doskonale! Gratulacje!- uśmiechnęła się ciocia Rosa, odkładając kubek na blat- A co do tego zespołu...  Tak, mówiłyście mi o tych chłopcach...
-Nie uwierzysz!
-W co? Dziecko, wysłów się i powiedz o co chodzi!
-Chodzą z nami do Studia!
-Naprawdę? To świetnie!
-Tak! Nie mogłam w to uwierzyć! Wydają się być bardzo mili...- dodałam z westchnieniem
-Kochanie, ale ty się chyba nie zakochałaś?- zapytała podejrzliwie ciocia
-Ciociu...
-To tylko pytanie...
-Nie jestem zakochana! Bo w kim?- odparłam
-Dobrze, już wam nie dokuczam- zaśmiała się ciocia. W tamtym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi- To Izabela, pewnie przyniosła mi moje dokumenty.
-To my nie przeszkadzamy- powiedziałyśmy równocześnie i poszłyśmy do salonu
-Oglądamy coś?- zapytała Eleonora
-Tak, tylko pójdę coś zrobić- rzekłam
-Tylko niech ci to znowu nie zajmie godziny!- zaśmiała się Eleonora
-Pff... spróbuję!- odparłam ze śmiechem i poszłam na górę. Sięgnęłam po pamiętnik, wyszłam na pamiętnik gdzie otworzyłam go, sięgnęłam po ołówek i zaczęłam pisać:

Zdałam! Zdałam do Studia! Wszystkie zdałyśmy! Jestem taka szczęśliwa! Spełnienie marzeń! Co lepsze... okazało się że Alvin, Szymon i Teodor też chodzą do Studia! Alvin, Szymon i Teodor z ''Alvin i Wiewiórki''! Nie mogę w to uwierzyć! I'm so, so, so happy! Jestem taka szczęśliwa! Czuję się jakbym wygrała życie! Lepiej być chyba nie może! Szczerze mówiąc to wciąż nie mogę uwierzyć że Alvin Seville to teraz mój przyjaciel! To jest takie... takie strasznie cudowne! Ech, na początku było zbyt pięknie, ale się skończyło... Spotkałam dzisiaj Amandę, czyli taką typową Lalkę Barbie. Uważa się za królową całego świata, ale ja się nie dam takim laleczkom. Tia... pierwszy dzień szkoły, a już zyskałam wroga... Ale nie jest tak źle! Mam nowych przyjaciół! Tak strasznie się cieszę! Ten dzień jest najlepszy w moim życiu! Jestem taka szczęśliwa! Dzisiaj powinnam spotkać się jeszcze z dziewczynami. Może pokażą mi trochę miasta? Byłoby super, gdyby Alvin... Gdyby chłopaki z nami poszli... W skrócie- ten dzień jest jednym z najlepszych!

Przez chwilę zastanawiałam się czy nie zmazać tej wpadki którą popełniłam, ale kiedy się już zdecydowałam, ''ktoś'' mi przerwał.
-Brittany!- usłyszałam z salonu- Idziesz czy nie? Ile mamy jeszcze czekać?
-Już idę!- odkrzyknęłam- Cierpliwości trochę!
-Idziesz z nami do centrum handlowego?
-Już idę!- powiedziałam, szybko schowałam pamiętnik pod poduszkę i zbiegłam na dół- To co? Idziemy?- zapytałam, a moje siostry dostały głupawki.


Słowo od Autorki: Tia... moja ulubiona metoda zakańczania rozdziałów tej serii :D Brittany piszę notkę w pamiętniku, wołają ją siostry i tak dalej :D Musicie się przyzwyczaić xD I teraz jak się tak patrzę... hmm... nie jest nawet takie strasznie krótkie :D

8 komentarzy:

  1. Wiesz co? Gdyby nie noga, to bym skakała - rozdział przecudny! Ale nie mogę, więc po piszczę ;) Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo :d Tu Ola xD Iga nie napisze komentarza, wiemy w jakim jest teraz.. emm.. "stanie"? No powiedzmy :D Ale poczytałam jej wcześniejsze komentarze i postaram się ją godnie zastąpić :D Zacznę od tego, że rozdział jest świetny! Nie jest krótki! No nareszcie Alvin poznał Britt :D Iga zazwyczaj wstawia jakiś moment typu "aww".. hmm.. może ten się nada:
    "-Więc nazywa się Brittany... ładnie, swoją drogą... Nawet bardzo ładnie... W sumie... tak jak właścicielka owego imienia... - pomyślałem" - Nawet ja za aww'ałam! A wiemy że to trudne :D Więc.. awwwwww! ;3
    Dobra, nie ogarniam o czym ona zawsze pisze że jej kilometrowe komentarze wychodzą, a ja kilku zdań nie mogę napisać >< No cóż, chyba ona ma do tego po prostu talent :D
    Hmm.. czy aby na pewno Britt się nie zakochała? :D Wolę myśleć przeciwnie :D Bo wiem, co będzie potem (za te jakoś 3 lata) xD
    Więc jeszcze raz, rozdział bardzo ale to bardzo mi się podoba :) Świetny jest :)
    Życzę weny ;* No i czekamy na.. wszytko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww super! *o* Co raz patrzyłam na tego bloga czy przypadkiem nie dodałaś new rozdziału :D No i się w końcu doczekałam! *o*
    Rozdział fajny no i nie był krótki ^^ Ale ja cię nie przestane męczyć z jakimś wątkiem z Simonette ^^wjem, że tak było głosowanie ale mogłabyś dodac choć malutki tyci wątek z Żanetą i Szymonem? ^^
    Pozdrawiam i czekam na nex rozdział! <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (SPOILER) Będzie wątek z Simonette! Nie bój nic! Cierpliwość opłaca, wiesz? XD Coś wymyślę :D PS. Nie wiedzieć czemu, teraz wyświetla mi się mój nick Google. Wie ktoś jak zrobić żeby było tak jak dawniej? To znaczy żeby wyświetlał się mój ukochany nick VictoriaTheChipmunks...?

      Usuń
    2. No czekam cierpliwie i będę czekać ^^ i Dziękuje że zrobisz jakiś wątek z Simonette <3 a co do twojego problemu to niewiem, może coś popatrz w ustawieniach coś przypadkowo przestawiłaś? nie znam się na tym zbytnio.. :/

      Usuń
  4. Nie tylko ty masz ten problem.Ja bym chciała mieć inny nick ale nie umiem tak zrobić. ;-)
    Też mam google.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miała być smutna buźka. :-(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń