Panie i panowie, chlopcy i dziewczeta, przedstawiam wam nasz pierwszy, zaczepisty rozdzial naszej boskiej serii xDDD
Dźwięki dudniącej muzyki odbijały się od ścian ciemnego klubu. Tańczący tłum ludzi ruszający się w rytm Juiccy Wiggle (NIE DO TEKSTU: To dla ciebie, Alvin xD) oświetlany był jedynie przez kolorową kulę. Przy barze siedziało kilkanaście osób i popijało drinki, a kawałek dalej świetnie bawiła się grupa przyjaciół świętująca urodziny jednej z nich. Solenizantką była średniego wzrostu piękna dziewczyna o włosach ognistych jak płomień oczach błękitnych jak ocean i hipnotyzujących, kocich ruchach. Ubrana była w czarną, krótką sukienkę i wysokie szpilki podkreślające jej piękne długie nogi. Swoje zmysłowe ruchy wykonywała w otoczeniu trzech brunetów. Jeden, miał mocno czekoladowe oczy i wyraźnie wpatrywał się w dziewczynę z przekrzywioną, urodzinową czapeczką służącą jako ozdoba rozpuszczonych, ognistych loków. Drugi, miał błękitne oczy skrywane pod okularami, spod których obserwował wysoką fiołkowo-oką. Ostatnim chłopakiem, był zielonooki, niski słodziak wpatrujący się w również zielonooką blondynkę. Nastolatkowie świetnie się bawili.
Kolejna piosenka była dość wolna. Wiele osób zaczęło tańczyć. Z szóstki jako pierwsi ruszyli najmłodsi(Od autorki: chodzi o Ele i Teo). Przeleciał cały utwór. Znowu dało się słyszeć wesołe rytmy skocznych kawałków. Dziewczyny poszły odpocząć a w tym czasie chłopcy udali się po zapasy serowych kulek do domu. W kuchni panował nie mały zamęt. Jednak szybko znaleźli jedzenie.
Tymczasem dziewczyny rozmawiały i cieszyły się chwilą spokoju. Nie wiadomo jak tematem rozmowy stali się chłopcy.
- Jak ja bym chciała z nim zatańczyć ... - powiedziała rudowłosa.
- Uuuu. Z kim ? - zapytała najmłodszą. Dziewczyna jednak nie odpowiadała. Jej wzrok wodzil za czekoladowookim brunetem,który w towarzystwie braci szedł w ich stronę z serowymi kulkami. Pozostałe zachichotały i podbiegły do stolika gdzie puszczano muzykę. Rozbrzmialy wolne rytmy. Chłopak zmierzał w kierunku rudowlosej. Kilka metrów przed nią podbiegły do niego wysoka blondyna i pociągnęła na środek parkietu. Zrduzgotana jubilatka patrzyła jak inni ich oklaskują. Po jej policzku zasłynęła łza. Pobiegla w stronę łazienki,z za nią jej siostry...
Tymczasem dziewczyny rozmawiały i cieszyły się chwilą spokoju. Nie wiadomo jak tematem rozmowy stali się chłopcy.
- Jak ja bym chciała z nim zatańczyć ... - powiedziała rudowłosa.
- Uuuu. Z kim ? - zapytała najmłodszą. Dziewczyna jednak nie odpowiadała. Jej wzrok wodzil za czekoladowookim brunetem,który w towarzystwie braci szedł w ich stronę z serowymi kulkami. Pozostałe zachichotały i podbiegły do stolika gdzie puszczano muzykę. Rozbrzmialy wolne rytmy. Chłopak zmierzał w kierunku rudowlosej. Kilka metrów przed nią podbiegły do niego wysoka blondyna i pociągnęła na środek parkietu. Zrduzgotana jubilatka patrzyła jak inni ich oklaskują. Po jej policzku zasłynęła łza. Pobiegla w stronę łazienki,z za nią jej siostry...
Nastolatka z furią próbowała wysuszyć twarz w łazience i nie zwracać uwagi na chichoczące siostry. Były pewne, że Brittany płacze jak zobaczyła, że Alvin tańczy z jakąś blondyną. Okazało się to totalnym błędem, gdyż nastolatka w ramach "żartu" została oblana jakimś śmierdzącym drinkiem, który wpadł jej do oczu psując zniewalający makijaż.
- Błagam, powiedzcie że macie moją torebkę! - jęknęła oceniając poziom strat.
- J-jasne - wydukała przez śmiech Eleonora podając poręczną, czarną torebkę. Uradowana rudowłosa szybko chwyciła ratujący ją przedmiot i poprawiła zwinnie makijaż. Po 10 minutach nie było żadnego śladu incydentu, włosy zostały wysuszone i zamaskowała przykry zapach swoimi ulubionymi perfumami. Wszystkie trzy wróciły na parkiet z podniesionymi głowami, a Brittany od razu skierowała się w tłum, mijając z hardą miną swoich znajomych. Nagle, rozpoznała natychmiastowo już pierwszą nutę Moon Trance - Lindsey Stirling i z szatańskim uśmieszkiem ulokowała się kilka osób od Alvina i jego partnerki w tańcu. Z tajemniczym błyskiem w oku spojrzała na niego i zaczęła podbijać parkiet w rytm muzyki. Tłum młodych ludzi utworzył wokół niej okrąg, pozostawiając jej pełne pole do popisu. Niebieskooka dobrze wiedziała co robi, tańczyła świetnie. Była urodzoną tancerką. W jeszcze lepszy nastrój wprawiła ją zazdrosna mina blondynki stojącej tuż przy brunecie, który bacznie obserwował solenizantkę z podziwem. Po zakończonej popisówce została obdarzona falą gromkich braw i z wielkim uśmiechem opuściła środek sali w towarzystwie głośnych wiwatów.
Puszczona została znowu normalna muzyka i goście wrócili do swoich poprzednich zajęć, czyli tańca i pogaduszek. Rudowłosa wraz z siostrami siadła przy stoliku i wróciła do rozmowy sprzed incydentu. Znowu wrócił jej humor. Wiele osób podchodziło do nie i gratulowało tak wspaniałego występu.Po kilku minutach przyszli Szymon i Teodor. Alvin gdzieś zniknął. Cała piątka siedziała teraz koło siebie i śmiała się z nadąsanej miny blondynki. NA dodatek niedaleko nich właśnie ona krzyczała na jakiegoś chłopaka o również blond włosach. Skończyło się na tym, że dziewczyna odwróciła się napięcie i weszła w jednego z gości. Jej sukienka została oblana czerwonym napojem. Prychając i wrzeszcząc wyszła z imprezy. Przyjaciele nie posiadali się ze szczęścia, gdyż nawet nie zapraszali jej na zabawę, po prostu sobie przyszła. W tej chwili dołączył do nich Alvin i jakiś chłopak, który pogratulował Brittany tańca i zapatrzony w nią oddalił się w inną stronę.
Alvin patrzył ze zdziwieniem na świetnie bawiącą się parę ale nic nie zrobił, tylko napił się swojego napoju.
- Która godzina?! - przekrzyknął muzykę zwracając sie do Szymona.
- Druga! - odpowiedział mu brat i na migi zaproponował zakończenie imprezy. Żaneta podeszła do siostry i zabrała ją od tajemniczego gościa, który niezadowolenie, ale ją puścił. Wszyscy wracali do domu w wyśmienitym nastroju, cały czas podśpiewując i wykonując jakieś taneczne kroki. Pożegnali się dopiero przed domem dziewczyn.
- Dziękuję wam, za wspaniały wieczór - zaśmiała sie rudowłosa i przytuliła każdego z chłopaków po kolei, a potem zrobiły to Ella i Żaneta.
- To do jutra! - krzyknęły na odchodne i weszły do domu kątem oka widząc, iż chłopcy też już poszli.
- Zajmuję łazienkę na górze! - zarządziła szybko Brittany i wleciałajak burza po schodach. Odświeżenie się zajęło dziewczynom ogółem godzinę, więc po tym czasie wszystkie już były w swoim wspólnym pokoju i jeszcze długo rozprawiały o świetnej imprezie. Dopiero nad ranem, gdy słońce już wstawało, ogarnęło ich nisamowite zmęczenie i usnęły wyczerpane wyśmienitymi urodzinami rodowłosej.
A ja juz myslalam ze impreza sie zle skonczy xDDD
Teraz to ja porobie za komentatorke i powiem...
Rozdzial jest wrecz boski ^^ Czekam na nastepne czesci, moi drodzy! :D
Cóż, muszę przyznać że wyszło nam super xD :D
OdpowiedzUsuńCo jatu mam pisać.. niedługo się zabiorę za dalsze <3
Świetne! *o* Napisalabym coś, ale nie mam pomysłów.. :/ Czekam na nexta i z niecierpliwością oczekuje kolejnej części "Po Drugiej Stronie Zwierciadła" xDD Pozdrowki i weny życzę <3
OdpowiedzUsuńSuperaśnie :*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne jak i na rozdział (może jakiś ask? ~by askoholiczka)
Wenki życzę i miłego wieczoru
Papatki ❤
No świetnie wam wyszło! Podoba mi się! ^^ Jeżeli ktoś zacznie to może coś wymyśle :D
OdpowiedzUsuńjeszcze raz fajny pomysł i świetnie dziewczyny ^^
Zgadzam się z Igą wyszło super. Tak cząstka każdej komentatorki w jednym opowiadaniu xD. Koniecznie trzeba zrobić kontynuację.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Jestescie kurde the best xDDD Ah, i w razie czego, to kontynuacje piszemy w komentarzach- czyli np. tutaj xD
OdpowiedzUsuńCieszcie sie ze to w ogole pisze, dzisiaj w szkole prawie nie zginelam na schodach ;_; Podarlam sobie moje rajstopy, i mam gigantyczne since na nodze :(((